Wracam do blogowania, mam nadzieje, że napiszę więcej niż kilka postów.
Zacznę od podsumowania stycznia. Robótkowo mój rok Mimozami się zaczyna. Nie chodzi o rośliny ale o włóczkę Mimozę. Dokładnie o taką Mimozę. Zrobiłam z niej po kilka chust w kolorze granatowym i szarym.Włóczka ma dodatek metalizowanej nitki czego niestety nie widać na zdjęciach. Dla równowagi psychicznej zrobiłam dwie bardzo energetyczne estonki.
Piękne chusty :-) Cudne kolory i wspaniałe wzory :-)
OdpowiedzUsuńI ja mam nadzieję, że będziesz pisać częściej :-)
Pozdrawiam serdecznie.
To znikanie z blogosfery znam z autopsji:)
OdpowiedzUsuńA znikać nie powinnaś, masz co pokazywać...chusty cudnej urody!
Prześliczne chusty, szczególnie ta pierwsza. :)
OdpowiedzUsuńCudowne chusty a pierwsza najbardziej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne, szczególnie te energetyczne estonki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne chusty. Pierwsza przyciąga wzrok tymi kolorkami :)
OdpowiedzUsuń