środa, 22 kwietnia 2015

Dziękuje za komentarze pod poprzednim postem.  Po serwetkowym szaleństwie wróciłam do dziergania chust.Pierwsza powstała z tęczowej wełny estońskiej. Druga pastelowa to moher ze szpuli. Przeleżał swoje, nie miałam jakoś na niego pomysłu. Robiłam bez przekonania, a efekt okazał się  bardzo dobry, oceńcie same.

14/15/2015

czwartek, 9 kwietnia 2015

Serwetki

Przedświąteczny okres miałam wypełniony serwetkami. W tym roku zrobiłam ich ok 20 sztuk.
Nieliczne zostały sfotografowane. Część była zabierana jeszcze mokra.
Wszystkie serwatki robiłam z Maxi 100 % bawełna.





Do wyzwania 52/2015 zaliczam serwetki ze zdjęć.
8,9,10,11,12,13/2015